Psujące się przedmioty

Pytanie.

Dlaczego moja córka ma problemy z psującymi się przedmiotami, które mają jej służyć? Czy to może mi się tylko wydaje, że istnieje tu jakaś zależność? O czym to świadczy? A jeśli to prawda, jak może to inaczej wykorzystać?

P.

Z góry dziękuję!

 

Odpowiedź Gabriela.

Droga Siostro!

Pozdrawiam Cię i przesyłam Ci moje wyrazy Radości, Pokoju i Miłości! I z niecierpliwością oczekuję na dzień, kiedy nasza komunikacja będzie mogła być pełna i nieograniczona.

Wiedz, że wszyscy tu czekamy na Ciebie z niecierpliwością, bo jesteś naszą nieodłączną i niezbędną częścią. Bez Ciebie, jesteśmy niekompletni!

Tak, dobrze Ci się wydaje, że jest pewna zależność pomiędzy Twoja córką, a psującymi się przedmiotami. Na to ziemskie wcielenie, wybieramy sobie to, w jaki sposób będzie nam przypominane to, po co tu jesteśmy. W tej chwili, na ten czas, Twoja córka, a nasza siostra wybrała sobie właśnie ten sposób przypominania sobie o swojej misji na to życie. Oczywiście będzie tak się działo do momentu, aż nie będzie jej to już potrzebne. Nie powiem Ci, ile ziemskiego czasu to zabierze, bo oczywiście wszystko zależy od niej, od tempa potrzebnych przemian, jakie muszą w niej nastąpić. Zdradzę tylko, że wybrała sobie dość szybką integrację w sobie Nieba i Ziemi i nie powinno zająć to więcej niż kilka lat. Ale wszystko leży w jej woli do pracy nad tym, co pojawia się w polu jej postrzegania.

Droga Siostro. To psucie się przedmiotów jest wyrazem poczucia niezasługiwania na dobro i miłość. Oczywiście ma to swoje korzenie karmiczne, ale nie jest istotne, aby to teraz omawiać. Sposobem na poradzenie sobie z tym, jest praca nad jak najgłębszym pokochaniem siebie i swego życia. I to jest coś, w czym możecie jej pomóc. Po to zresztą urodziła się w tej rodzinie i tu jest wasza rola do odegrania. Wy pomagacie jej dostrzec własną wartość. Kryzys psucia przedmiotów ma jej pomóc, przynaglić do zajęcia się tą kwestią. Otaczajcie ja w tym Miłością i całkowitą akceptacją. Zresztą, nie jest to jedyna osoba w Waszym otoczeniu, której jest to bardzo potrzebne, nieprawdaż?

Wiedzcie, że jest wielką zasługą i zaszczytem to, co robicie: pomaganie innym duszom poprzez zrobienie we własnym kręgu miejsca dla niej, gdzie może poczuć się kochana.

Wiedzcie, że takie samo miejsce jest dla Was w naszych sercach.

Bądźcie pozdrowieni.

Wasz przyjaciel Gabriel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *